Strony

sobota, 29 sierpnia 2015

                                         MOJE KULINARNE DZIECKO

Ta pizza to mój pierwszy kuchenny eksperyment. Z przed wielu wielu lat. Robiłam ją jeszcze jako nastolatka w domu rodzinnym. Wtedy jeszcze z pomocą mojej mamy.Pamiętam jak dziś ...
Mama wyrabiała ciasto.Czego ja szczerze nie cierpiałam,bo wydawało mi się to ciężką pracą.Ja brałam się w tym czasie za krojenie tego wszystkiego co chciałayśmy dodać.I oczywiście za ścieranie zółtego sera.Jednocześnie podjadając :)

Potem było oczekiwanie.Zerkałam przez szybę w piekarniku jak rośnie ciasto i topi się ser.
Do tej pory uwielbiam patrzeć jak ser rozlewa się po całym cieście.

Aż wreszcie nastał ten moment.Ciepła pachnąca domowa pizza.

Nie było możliwosci,żebym dała jej choć ciut przestygnąć.Nie dość,że apetycznie wyglądała to jeszcze te zapachy,które połączyły się w jedność.

Od mojego pierwszego razu minęło prawie 20 lat.Teraz tę samą pizzę przygotowuje dla siebie i swojej córci.

O dziwo nie męczy mnie już wyrabianie ciasta.Całą resztę też szykuję sama.Pewnie jak mała podrośnie będziemy się dzielić przygotowaniami.A póki co obie siedzimy przy szybie piekarnika i zniecierpliwością wyczekujemy aż będzie można jej spróbować.

Składniki potrzebe do ciasta

*30dag mąki przennej-ok 2 szklanki
*2dag drożdży
*1 jajko
*1 łyżka cukru
*szczypta soli
*2 łyżki oleju
*1/2 szklanka mleka

Przygotowanie ciasta

Mleko lekko podgrzałam.Do letniego mleka wrzuciłam drożdże i łyżkę cukru. Zmieszałam i od czekałam ok 5 min.Przez ten czas drożdże pojawią się na powierzchni mleka.W tym samym czasie wsypałam do miski mąkę pszenną.Następnie wlałam mleko z drożdżami i wbiłam  jajko,dodałam szczyptę soli i 2-3 łyżki oleju.Mieszałam starając się zagarniać jak najwięcej powietrza do środka.
Po chwili ciasto stało się gęste. Nie trzeba czekać,aż wyrośnie,ponieważ będzie rosło na blasze.
Przygotowałam blachę nacierając ją oliwą,smarując przy okazji też ręce.
Wyłożyłam ciasto na blachę tak aby zakryło ją całą.
Dstawiłam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce przykrywając ściereczką na 10 min.

Piekarnik nastawiłam na 220 stopni do nagrzania.

Po 10 min,kiedy ciasto już wyrosło,posmarowałam je przecierem pomidorowym i obsypałam troche oregano.Ułożyłam pozostałe składniki.Na koniec posypałam żółtym serem.

Ja użyłam czerwonej i zielonej papryki,pomidora,szyki,pieczarek i cebuli.Wcześniej jednak pod dusiłam cebulę z pieczarkami w garnku z odrobiną oliwy.

Wstawiłam na ok 15 min do nagrzanego piekarnika.Sprawdzając mimo to na jakim etapie jest pieczenie.

Moja córa wcinała aż miło była patrzeć z jakim apetytem je.

PS: Ona zawsze lubiła i lubi jeść,ale skoro smakował jej mój wypiek tzn,że sie udał :)))



SMACZNEGO !

6 komentarzy:

  1. Ja mam niestety dwie lewe ręce do gotowania, ale może kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem z tych co lubi gotować i eksperymentować.
      Polecam spróbować, to nie jest skomplikowane, a radość potem duża:)

      Usuń
  2. Ja też mam 2 lewe ... ale jeść lubię, co możesz sprawdzić u mnie bo sporo tego mam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kiedyś uwielbiałam gotować, po urodzeniu dziecka straciłam zapał :( może dlatego, że mam teraz mniej czasu, tak czy inaczej wygląda przepysznie :)

    Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet zorganizowałam Giveaway, może chcesz wziąć udział? :)
    https://wiktoriamakeup.wordpress.com/2016/02/20/giveaway-na-dzien-kobiet/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ten zapał został. Jednak najlepiej buszuje mi się po kuchni jak Patka jest w żłobku lub śpi. Mam wtedy spokój. Może warto spróbować wrócić, a zapał wróci. Powodzenia :)

      Usuń