Strony

sobota, 10 października 2015

NIC SIĘ NIE ZMIENIA ... A MOŻE JEDNAK ...



Może będziesz się śmiała. A może nie. Być może same tak masz.

Za parę dni, minie mi kolejny rok. Kolejne urodziny. Cyferki się zmieniają i nie mam na to wpływu. Jak zawsze w tym czasie pojawia się masę pytań Co się udało, a co nie? Jaki był ten rok? Co mogłam zrobić, a czego nie powinnam była? Co można było zrobić lepiej inaczej? itp. Głowa potrafi rozboleć.

Wiesz co wymyśliłam?

Pewnie, że mi się udało, może nie wiele ale za to to co najważniejsze dla mnie. Mam cudowną małą istotę koło siebie. Jest dla mnie całym światem i to najważniejsze. Zrobiłabym dla niej wszystko, żeby żyło się jej jak najlepiej. Zresztą jak każda matka, która kocha swoje dziecko.

Mimo, że ten rok nie był usłany różami, bo wydarzyło się wiele nie miłych historii. I w sumie dobrze się stało ponieważ, jak wiadomo każde doświadczenie uczy nas czegoś nowego. A te które miały miejsce w roku który właśnie się kończy. Po raz kolejny przekonałam, się że ludzie noszą maski. I to ci po których nigdy by się tego nie spodziewała.

Moje decyzje, które ostatnio podejmowałam utwierdziły mnie w przekonaniu, że były słuszne. Nie przeczę, że nie które były podjęte z wielkim bólem serca. To gdybym miała podjąć je jeszcze raz zrobiłabym to bez wahania. Nie mogę powiedzieć, że nie jest mi ciężko, bo czasami jest. W chwilach słabości. Tym bardziej, że jestem taką osobą, która zawsze, no ...do tej pory myślała, robiła sercem. Czas było coś zmienić i dobrze się stało ...w dobrym momencie.

Pewnie mogłabym podając inne decyzje, zrobić wiele rzeczy inaczej. Ale mam tę świadomość, że gdyby moje decyzje były inne to nasze życie wyglądałoby w przyszłości mało ciekawie. Delikatnie mówiąc. Podjęłam więc decyzje przyszłościowe. I żeby była jasność nie mam zamiaru zmieniać kierunku, w którym podążam.

Za parę dni, kiedy zmieni mi się cyferka z 6 na 7, pewnie usiądę i pomyślę co i jak dalej. Tym bardziej, że powodów do takowych przemyśleń nie brak. Co chwile coś się dzieje nowego, nie zawsze, a nawet rzadko jest to coś pozytywnego.

Jedno jest pewne i się nie zmieni. Wszystko co robię i decyzje jakie podejmuje jest podyktowane dobrem mojego dziecka.





Czy dla Ciebie to ile masz lat ma znaczenie? Podziel się ze mną swoimi przemyśleniami jeśli masz takowe :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz