Strony

wtorek, 1 grudnia 2015

Od kąt sięgnę pamięcią lubiłam zwierzęta. Zawsze na wakacjach, które spędzałam u dziadków na wsi biegały za mną wszystkie psy. A u mojej babci w piwnicy zamieszkiwały koty. Pamiętam jak dziś, gdy tylko byłam w pobliżu zbieraliśmy się tam z dzieciakami i próbowałyśmy je łapać ...przywoływać, jak to młode dzieciaki. Jak już udało się, że kotek przyszedł, głaskania, przytulania nie było końca. Kotki mruczały, a ja cieszyłam się, że mogę z nimi spędzić trochę czasu.

Teraz jak patrzę na swoją 2 i pól letnią Patrycję, widzę siebie z tamtych czasów. Uwielbia wszystkie psy jakie napotka na swojej drodze. Nie ma znaczenia czy jest to mały york czy duży owczarek niemiecki. A teraz gdy od roku towarzyszy nam na co dzień kot Tubutek jej radość z przebywania ze zwierzakiem jest jeszcze większa. Jednym zdaniem miłość do zwierząt wyssała z mlekiem matki.

Niestety domu z ogródkiem nie mamy, więc posiadanie kota i psa jednocześnie odpada, nad czym czasami Patka ubolewa. Jedyne co mogę zrobić, żeby utrwalić w Patce te miłość do zwierząt to przenieść ją na kartki papieru. Spokojnie, książek pisać nie zamierzam. Ale ... Pod czas naszych wędrówek w poszukiwaniu ciekawej interesującej lektury dla mojej córy znalazłam taką, która w pełni zaspokaja jej potrzeby. Nosi ona tytuł PIES I KOT W LEŚNYM ZAKĄTKU, autorstwa Pani Elżbiety Pałasz. Książka opowiada o przygodach bezdomnego kota i bezpańskiego psa, którzy mimo swej niedoli postanowili iść razem przez życie. Wyruszając w świat, poznają nowych przyjaciół wilczka Tutka i lwa Włochata. Mimo, różnic jaka jest między zwierzętami, zaprzyjaźniają się ze sobą czego skutkiem są wspólnie przeżyte przygody. Przyjaciele dzielą się swoimi radościami, smutkami. Towarzyszą sobie wzajemnie podczas zabaw. Wspólnie pokonują przeszkody jakie napotykają na swojej drodze. Niestraszny im smok ani rybka bardzo zła. I mimo złych doświadczeń z ludźmi, potrafią zaufać i dać szanse innym - w tym przypadku Marcinowi, któremu pomogli nazbierać grzybów, Łucji przegonić chłopców, którzy jej dokuczali oraz uprzyjemnić Święta pani Bożence.

Książka co prawda przeznaczona dla dzieci w wieku 3+, ale napisana w sposób przystępny i  moim zdanie potrafi zainteresować też młodszego odbiorcę. Tekstu jest całkiem sporo, ale to w końcu My rodzice czytamy. Ilustracje stworzone przez Panią Elżbietę Jarząbek są bardzo kolorowe, przejrzyste i co ważne wesołe. W książce znaleźć można 14 opowiadań. Dlatego też jeśli Wasz maluch znudzi się w którymś momencie, kolejne opowiadanie można przeczytać dnia następnego.

Myślę, że książka idealna na każdą porę dnia, jak i na czytanie do poduszki. I oczywiście nie jest to jedyna pozycja w wydawnictwie ADAMADA. Zapraszam na stronę internetową. TU możecie zapoznać się ze wszystkimi książkami jakie opublikowało wydawnictwo. A ponieważ jesteśmy w okresie przed świątecznym warto pomyśleć o prezencie książkowym.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz