Pierwszy raz miałam okazje jeść je w jednej z knajpek na Starym Mieście w Poznaniu, gdzie wtedy mieszkałam. Pamiętam, głód zaglądał mi wszędzie gdzie mógł. Postanowiłam więc poszukać miejsca, które mnie nakarmi. Jeśli byłaś w stolicy wielkopolski, to wiesz, że miejsc, gdzie dobrze karmią nie brakuje. Kwestia jest tylko, żeby trafić w gust swojego podniebienia. Ja miałam szczęście. Pierwsze miejsce, do którego weszłam okazało się tym właściwym. I to były właśnie one. Od tego czasu postanowiłam, że to danie na stałe zagości na moim stole.
Nigdy nie korzystałam, żadnych podpowiedzi i nie pytałam jak co się miesza, żeby wyszło.
Ten przepis, który Ci proponuję jest moim własnym. Niejednokrotnie się sprawdził, a co najważniejsze smakował.
* Ciasto
2 jajka.5 łyżek obiadowych mąki,200ml mleka
*Farsz250g kapusty kiszonej,10 średnich pieczarek
Kapustę wstawiłam na małym ogniu, zalewając lekko wodą/tak aby przykryła kapustę/dodałam liść laurowy
Pieczarki pokroiłam w kostkę, przesmażyłam na patelni na małej ilości oliwy z oliwek
Przesmażone pieczarki przerzuciłam do gotującej się kapusty, na koniec dodałam do smaku szczyptę wegety i odrobinę pieprzu
*Sos
Wodę w której gotowała się kapusta z pieczrkami zagęściłam mąką,ale można śmietaną dodałam starty na tarce żółty ser i mieszałam aż się roztopi
*Wypełnione farszem naleśniki można zawinąć w rulonik lub złożyć na 4,przełożyć bo naczynia żaroodpornego,zalać sosem i wstawić do piekarnika 180stopni na ok 15 min
SMACZNEGO :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz