Strony

wtorek, 12 kwietnia 2016

CZY WARTO DĄŻYĆ DO TEGO ŻEBY BYĆ NAJ ?
CZY KOŚ MA PRAWO NAS OCENIAĆ ?
Natrafiłam na jednej ze stron dla mam na test, po rozwiązaniu, którego miałam się przekonać czy jestem dobrą mamą. Przeglądając je, dopadły mnie przemyślenia. Jak to, ktoś ma decydować czy sprawdzam się w roli mamy na podstawie jakiś przypadkowych pytań. Nie znając mnie ! O nie !!!

Ciekawość zwyciężyła na tyle, że postanowiłam przeczytać pytania. Tak więc pora rozebrać wszystko na czynniki pierwsze ...

Czy w Twoim domu jest czysto?

Myślę sobie jest. Ale ja mogę nie być obiektywna bo to moje mieszkanie. Pranie, wyschło. Złożone czeka na schowanie. Zmywarka wyprana, trzeba ją opróżnić. A ja przy kąpie... W kuchni kubek po  rannej herbacie i talerzyk po śniadaniu, ale to chyba nie zbrodnia?! Nikt z tego powodu nie cierpi.

Czy ugotowałaś obiad w tym tygodniu?

Tak ugotowałam, dla Patki na weekend. W tygodniu je w żłobku. A ja za obiadami nie przepadam. Mogę jeść chleb 24/24 i dobrze mi z tym. W końcu mogę do swojego brzucha wrzucać to co mi się podoba. Młoda wraca do domu ma jeszcze serki deserki, parówki, chrupki inne różne takie. A na dobranoc kaszka bo bez tego ani rusz.

Czy byłaś dziś z dzieckiem na spacerze?

Jeśli spacerem można nazwać, długi powrót do domu ze żłobka, to i owszem spacer zaliczony. Przecież nie będę ciągnęła dziecka po dworze nie wiadomo gdzie tym bardziej, że pogody nie zawsze sprzyjają godzinnym wędrówkom.

Czy zdarzyło ci się posadzić dziecko przed telewizorem, by mieć chwilę dla siebie?

Pewnie, że tak. Patka ma swoje ulubione bajki i je ogląda. Zresztą nie widzę powodu, żeby jej na to nie pozwolić. Tym bardziej zdając sobie sprawę, jakie to dla niej ważne. Bo póki co samoloty i pociągi, w każdej postaci to całe jej życie. I właśnie dlatego je ma wieczorem przed pójściem spać, żeby po oglądać te swoje pociągi. Byłabym nie w porządku gdybym nie wspomniała o istotnym fakcie. Zdarza nam się siedzieć z Patką przed monitorem laptopa i oglądać zdjęcia samolotów. Trwa to czasem nawet i 2 godziny. Ja nie widzę w tym nic złego. Choć pewnie znajdą się i tacy, którzy powiedzą, że to niedobrze.

Czy twojemu dziecku zdarza się spać z tobą w łóżku?

Nie. Pewnie wiele z Was uzna mnie za potwora. Ale moja córka od samego początku spała w swoim łóżeczku. Czasem przychodziła do mnie nad ranem, przytulałyśmy się i dosypiałyśmy tę godzinę. Czasem dwie. Ale nie było nigdy tak, żeby mała spała ze mną całą noc.
Jednym wyjątkiem było nocowanie po za domem. Teraz jak jest starsza przychodzi do mnie, żeby mnie obudzić. Przytulaniom nie ma końca  Wiem, że wiele mam uważa, że nie śpiąc z dzieckiem traci z nim więź. To nie prawda. Tego nie można stracić, bo i dbać można na różne sposoby. A sposobów tyle ile mam.

Czy czytasz poradniki dla rodziców?

Nigdy nic nie przeczytałam. Czasami zdarzało mi się o coś zapytać, którąś ze znanych mi mam. Ewentualnie położną lub lekarkę ...obie mega fajne i według mnie znają się na swojej robocie.

Czy karmiłaś piersią co najmniej przez pół roku?

Nie, karmiłam krótko, bo nie miałam pokarmu. Nie pomogło nawet dodatkowe ściąganie mleka. Przekładanie małej do piersi też nic nie dało. Chociaż próbowałyśmy długooo.

Czy bawisz się z dzieckiem w kreatywny sposób przez co najmniej godzinę dziennie?

Bawię się z dzieckiem więcej niż godzinę dziennie. Ale też pozwalam się jej samej bawić. Samodzielna zabawa też ją przecież uczy. Mama nie zawsze może z nią być. Chociażby dlatego, że potrzebuje zamknąć się na chwilę w łazience albo przygotować posiłek. A ja też bym wolała, żeby jednak umiała się zajać sama sobą a nie być dzieckiem, które wisi przyklejone do mojej nogi przez najbliższe lata. Na całe szczęście w żłobku też się uczy tego typu samodzielności.

Czy pozwalasz dziecku na słodkie przekąski od czasu do czasu?

Pewnie, że tak. Oczywiście w takich ilościach jakie ja uważam za odpowiednie. Dobrze mam z tym, że Patka nie biega za mną domagając się czegoś słodkiego. Je wtedy kiedy ja jej dam. Mówię od razu, że na dziś tyle, a ona nie domaga się więcej. Faktem jest, że gdyby chciała coś ponad to co dostała to miałaby mówione, że więcej nie ma. Jestem konsekwentna mamą. Nie zawsze to łatwe, ale działa.

Czy zdarzyło ci się w chwili słabości podnieść głos na dziecko, rozpłakać się albo pomyśleć, że masz dość macierzyństwa?

Zdarzyło mi się podnieść głos, a nie krzyczeć a to różnica. Jeśli chciałam czegoś od mojej córki a ona była nie chętna, musiałam wykazać się stanowczością, a to wymaga podniesienia głosu.
Z doświadczenia wiem, że krzykiem nic się nie osiągnie. A bynajmniej nie to czego oczekujemy.

Właściwie, odpowiedzi na pytania udzielone. Jaki wynik testu? A tak na prawdę żaden. Bo czym są te pytania i odpowiedzi.? Kroplą w morzu wszystkich składowych, które sprawiają, że jest się dobrą mamą. A prawdą jest, że każda mama jest dobra na tyle na ile potrafi. Każda z Nas chce dla swojego dziecka jak najlepiej. I wszystko co robimy, robimy po to by jemu było jak najlepiej.

MAMO, nie pozwól by ktoś Ci wmówił, że jesteś złą mamą. !!!

Bo tylko Twoje DZIECKO ma prawo ocenić Cię w roli MAMY.

PS: Pora poskładać pranie, bo patrzy na mnie błagalnym okiem ...hehe










8 komentarzy:

  1. Kochana, miałam tak jak Ty - mogłam jeść tylko chleb i nic więcej. Baaa mogłam nie jeść nic.
    Pamiętaj, że życie jest tylko jedno, jesteś ważna dla córki i musisz dbać o swoje zdrowie.
    Jedzenie chleba przez cały dzień kiedyś się zemści. Dużo warzyw zajadaj i odpuść sobie chleb na obiad ;)
    wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej słodkiej córeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było napisane z lekkim przekąsem ;) Na samym chlebie(mimo, że bardzo lubię) JA daleko bym "nie zajechała". Zdarza m się tak i owszem, ale MEGA sporadycznie. Jestem typowym mięsożercom =D Więc dzień bez niego to dzień stracony ;)
      Pozdrawiam serdecznie :*

      Usuń
  2. O nie niezłe te pytania :) Ostatnio to modny temat na blogach, że wszystkie facebookowe mammy są idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oceniać mogą nas tylko najbliżsi i to jakie mamy z nimi relacje oraz jak ich wychowamy (chodzi oczywiście o dzieci) jest najlepszą zapłatą i dowodem czy jesteśmy "naj" w ich oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, tylko dzieci i to po latach są w stanie ocenić, czy byliśmy/jesteśmy dobrymi rodzicami.

    OdpowiedzUsuń