Strony

piątek, 4 września 2015

Jestem zadnia, że każdy powinien żyć jak chce lub jak umie.

Żyj chwilą. Takie to oklepane, a jednak często to słyszę. Że ja mam tak żyć, że inni tak żyją. Że życie jest zbyt krótkie,żeby się wszystkim przejmować. Że trzeba wyciskać to życie jak cytrynę, bo w innym razie ono wyciśnie nas ...mnie.!

Czasem sobie myślę, że fajnie by było wstać rano i poddać się temu co przygotował dla mnie dzień.

Mieszkając sama, w zasadzie trochę tak żyłam.

Rano śniadanie. Potem szkoła. Po kilku godzinach nauki i w sumie też dobrej zabawy, dzięki ludziom, których tam poznałam pora do domu. Czasem po drodze jakieś odwiedziny w spożywczaku. Po powrocie do własnych czterech ścian jakiś obiad lub coś co miało być zamiast. Spokojne kilka chwil przed tv lub przy książce. I dzień zleciał.

W weekend spałam jak długo chciałam. Jeśli miałam ochotę to szłam na miasto sama lub ze znajomymi. Czasami odwiedzało się jedno miejsce{czytaj pub} a innym razem była objazdówka.
Jedyne zmartwienie, wydawać by się mogło to w co się ubrać.
Jakie by te zmartwienia z czasów życia samemu nie były, teraz są niczym.

Minęło kilkanaście lat. Wow ...szmat czasu !!!
Przez te lata wiele się w życiu wydarzyło, dużo się zmieniło a przede wszystkim ja się zmieniłam. Zresztą każdy człowiek się zmienia.

Teraz po tych latach zmian gdzie nie jestem już ta sama. Wiem, że nie da się żyć chwilą. A przynajmniej ja nie potrafię.

Dziecko to odpowiedzialność, tym większa jeśli wychowuje się je samemu tak jak ja.

Wieczorne spontaniczne wyjścia zamieniły się na czuwanie przy łóżeczku malutkiej  Patrycji. Teraz jak podrosła w wieczory na kanapie z pilotem lub książką.

Popołudniowe kawka z koleżankami zmieniła się w spacery z hulajnogą lub na nasiadówkę na placu zabawa. Ukochane spanie do południa w pobudkę o 7 max 8 rano.

Spontaniczne wydawanie pieniędzy na fajne zakupu zniknęły.

Teraz moją spontaniczność tudzież życie chwilą układa Patrycja.

Jednym zdaniem ...przy dziecku nie da się żyć chwilą. A bynajmniej ta chwila nie jest tą samą chwilą gdy żyło się samemu.

I żeby nie było.Nie żal mi tego co było !!!

6 komentarzy:

  1. Skoro nie żal, to znaczy, że jest dobrze ;) Każdy się zmienia i dostosowuje do okoliczności w których obecnie się znajduje. Najważniejsze, że by się w nich dobrze czuł. Bo jak jest nie najlepiej, to znaczy, że czas coś zmienić ;)
    Ja dzieci nie mam, więc się nie wypowiem. ale czasu mieszkania samemu [bez męża] pamiętam bardzo dobrze. I czasem do nich tęsknię. Czasem, ale to tylko raczej tak nostalgicznie ;) Bo teraz mi dobrze.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz tęsknie(czasami)do nie mieszkania, a raczej do nie bycia samej tzn nie tylko z córką. Ale to już inna historia.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. Współczuję, że wychowujesz dziecko sama. Podziwiam Cię. Wiele prawdy w tym poście. Pozdrawiam i życzę udanego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest łatwo, ale trzeba się z tym zmierzyć.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. ,,Szczęście jest wyborem" ; ) Pozdrawiam serdecznie, przyjemnie się Ciebie czyta : )

    OdpowiedzUsuń